Coraz mniej wystawa, coraz bardziej targi, nadal największe wydarzenia modelarskie na Górnym Śląsku.
Już nie połowa płyty a 1/3 jest przeznaczona na wystawę. Reszta (w tym różniej górna antresola) zajęta jest przez sprzedawców. Raczej to nie liczba uczestników o tym decyduje, bo na stołach było bardzo tłoczno i ciężko na spokojnie sobie te modele pooglądać. Jedyną szansą jest sfotografowanie najbardziej interesujących modeli "na później". Co w sumie ma sens, bo przed i po remoncie hali (przypominam, że m.in. z tego powodu wystawa miała kilkuletnią przerwę) nadal po 2 pierwszych godzinach nie ma już czym oddychać. Może przydałaby się jakaś preselekcja, albo przeniesienie części kategorii do innych sal (jeśli takie w ogóle są dostępne).
https://photos.app.goo.gl/PqYomm7QEsxz8Wy4A
Pojawiam się na tej imprezie głównie, żeby zobaczyć lokalną społeczność modelarzy "na żywo" i podpatrzeć modele na poziomie konkursowym. Zawsze wielki szacunek dla tych którzy "zdążyli" w tym roku.
Brakuje mi zorganizowanych w osobnych salach prelekcji, wywiadów, warsztatów - generalnie bardziej konwentowego podejścia, które teraz gdy komercyjna część tak zdominowała imprezę, miałoby sens żeby zapełnić sobie czas i nacieszyć się obecnością na festiwalu.
Zrobiłem małe zakupy: F-14 od Hobby Boss i AH-64 (ten większy zestaw) od Hasegawa. Od kilku lat myślę już o złożeniu Tamcata, a helikopter, bo to mój uluobiony dział modelarstwa redukcyjnego.
Komentarze
Prześlij komentarz